Smak kakaowego snu

Zjechane ostro na forum.
Jestem ciekawa, jak będzie tu.

„Smak kakaowego snu”

Usiadła na drewnianym krześle, obejmując kolana dłońmi. Podciągnęła je pod samą brodę.
Czekała aż wróci jej mężczyzna, lubiła go tak nazywać.
Wyjrzała za okno: padał śnieg. Delikatne płatki opadały na ziemię tworząc pierzynę dla natury. Mimo, że na dworze było minus piętnaście, jej było ciepło. Noc już dawno zapadła.
Ale, mimo, że było ciemno, widać było wszystko. Każdą śnieżynkę. Może, dlatego, że wszędzie paliły się latarnie. Przecież to było miasto- Magdeburg.

Usłyszała ciche przekręcanie klucza w drzwiach, a potem delikatne i ciche kroki.
-Myślałem, że już śpisz- szepnął zdziwiony i podszedł do niej. Przytulił ją do siebie. Po jej ciele przeszły dreszcze. Był strasznie zimny.
-Czekałam na Ciebie- stanęła na palcach i pocałowała go figlarnie w nos.
-Chodźmy już spać- zaproponował i wziął ją za rękę prowadząc do sypialni.
Ona już była w piżamach. On zdjął koszulkę i spodnie pozostając tylko w czarnych obcisłych bokserkach. Potem wszedł pod kołdrę i owinął się nią.
Nadal stała w drzwiach i patrzyła na niego ze zdziwieniem, nie mogła uwierzyć, że się nie wykąpał. To był chyba jego pierwszy raz, nigdy wcześniej nie odpuściłby okazji do zanurzenia się w wodzie.
-Słońce chodź do mnie- wyciągnął rękę w jej stronę, posłusznie do niego podeszła i położyła się obok niego. Mocną ją do siebie przytulił.
Nadal pachniały jego włosy kokosowym woskiem.
-Kocham Cię- wyznał jej miłość i pogłaskał po policzku. Zamknęła oczy i zamruczała.
-Ja Ciebie też- spojrzała wprost w jego czekoladowe oczy. Delikatne pozostałości po czarnej kredce dodawały mu uroku.
Nawet nie zorientowała się, gdy zasnął.
Patrzyła na niego nie mogąc uwierzyć, że jest z nim. Że jej kochany Bill należy tylko do niej.
Mocniej chwyciła jego rękę. Chciała się upewnić, czy aby na pewno jest.
Była, ale spał. Jego klatka piersiowa delikatnie podnosiła się pod wpływem jego oddechu, by potem opaść.
Ona wyjątkowo nie mogła zasnąć.
Mocniej chwyciła jego dłoń.
Nie mogąc zasnąć puściła jego rękę i poszła do kuchni. Zagrzała mleko, a potem dodała kakao. Z kubkiem w ręce usiadła na krześle. Piła powoli, nie śpieszyło jej się. Ciepło kakaa, oraz jego smak sprawiały, że było jej błogo.

Nagle poczuła niesamowity chłód ogarniający jej ciało. Nie czuła prawie kończyn.
Otworzyła oczy, chodź było jej ciężko. Obudziło ją światło, które paliło się wprost do jej oczu. Gdy spojrzała nadal była na ulicy. Dokładnie w zabudowanym śmietniku-, bo było tam przynajmniej o kilka stopni cieplej, a przy minus piętnastu to duża ulga.

Nad nią stał policjant, a w ręce trzymała zdjęcie Bill’a Kaulitz’a. Spojrzała na niego po raz ostatni.
Potem poczuła błogie ciepło i smak kakaa.
Poczuła, że jest już tam wysoko.
Czy zapomniane dzieci nie mogą mieć marzeń?

Zamarzła.

Moderator

Mo sie strasznie podoba.
Taka druga wersja dziewczynki z zapałkami.
Krótkie ale jednak tajemnicze.
I mnie sama przeszedł dreszcz na słowo zamarzła.

edi:
Słowa kakao sie nie odmienia przez kakaa...
nie ma takiego wyrazu jak kakaa.
Tak na przyszłosć.

Moderator

Czytałam to opowiadania na poprzednim forum i wydawało mi się że już komentowałam, ale gdy zaczęłam szukać tego posta nie potrafiłam go znlaźć, więc skomentuje jeszcze raz.

Podobało mi się, było takie przyjemne i naiwne.
Lekko się czytało, miało w sobie tą magię, może dlatego że przypominało mi dziewczynkę z zapałkami? Sama nie wiem...
Smutne było to że była to tylko jej wyobrażnia, a później umarła...

Hana.

Dyskutant

Nie wiem czemu na tamtym forum się nie podobało?Mi się podobało. Smile

Było bardzo ładnie opisane..No śliczne poprostu..

Nowicjusz

Podobało mi się, było takie nie do przewidzenia, takie ciekawe... Fajny pomysł

Moderator

Nie zachwyciło mnie jakoś szczególnie.
Ale źle nie jest (:
Pisz dalej , a tytuł bardzo ładny.

Moderator

Zaciekawił mnie tytuł, bardzo ładny : )

Temat oklepany i środek mi się troszkę nie podobał.
Jednak lekko się czytało, masz ładny styl.
pisz dalej.

Jednak na słowo 'zamarzła' poczułam się jakoś tak dziwnie.

Praktykant

Wspaniały tytuł!
Tak na prawdę to on mnie przyciągnął Smile

Nie spodziewałam się, że tak to będzie wyglądało.
Lekkie, błogie marzenia...
Czytane bez żadnego zgrzytu.

Środek poprawiłabym tylko na mniej oklepany.
By swym wyrazem pasował do reszty.

Ale mimo wszystko kłaniam się w pas, bo bardzo mi się podobało.

Czekam na kolejne dzieła i pozdrawiam serdecznie.

Nowicjusz

na początku tak cieplutko, miło a potem lodówa. xD

podobało mi się ;]

Nowicjusz

to mi sie naprawdę podoba...
bardzo ładne...
w sumie smutne...
ale prawdziwe...

bo sen jest krainą gdzie spełniają się sny...

oh ja głupia byłam nie zalogowana xD
ale to ja w poprzednim komencie ;D