Twilight

Dyskutant

jeśli chodzi o 'zmierzch' to uważam, że książka jest świetna

'księżyc w nowiu' tez bardzo mi się podobał.
'zaćmienia' i 'przed świtem' jeszcze nie przeczyytałam, ale oczywiście się za to zabiorę niedługo :p

jest to jedna z najlepszych serii, jakie kiedykolwiek czytałam.

i z tego, co wiem tutaj zrobiło się forum fanek zmierzchu. xD
TH poszło w zapomnienie ;]

Praktykant

Ooo, następna fanka. Razz

Szczerze mówiąc, to ja się nie dziwię,że TH poszło w zapomnienie, bo to, co się teraz z nimi dzieje to normalnie masakra, ale ok, ja nie o tym.

Tak, bajka, ja przeczytałam. Razz

Więc Twoją opinię mogę poznać. ;>

Moderator

Dobra, ten kto nie czytał Przed Świtem czyta to na własną odpowiedzialność. SPOOJLER!

Tak więc, jak dla mnie to głównie pomysł Reneesme był beznadziejny. Ta powieść powinna się skończyć kiedy byli nastolatkami (no może nie Edward xD) żadnych dzieci, ślubów i innych tego typu spraw. Po drugie, Jacob kocha Belle! I miało tak być do samego końca. Znowu Reneesme, na moje spokojnie mógł ją zabić jak miał w planach. Ale przejdźmy dalej, cała ta podróż poślubna była żenująca. Nie wiedziałam czy się śmiać czy płakać. I jeszcze jedno. Cała ta Belli ciąża ciągnęła się niemiłosiernie, chyba pół książki było o tym. A no bym zapomniała, Reneesme (dziwne prawda?). Oczywiście wyjątkowa w każdym calu, z nadprzyrodzonymi zdolnościami (nie za dużo jak na jedną rodzinę?). Brakuje mi też tego uczucia między Bellą a Edwardem, takiego jak w poprzednich częściach. Wszystko skupia się na tym dziecku, pewnie dlatego tak bardzo jej nie znoszę.

Praktykant

Uprzedzam, jak ktoś nie czytał Zaćmienia, ani Przed Świtem, to niech lepiej nie czyta.

Mi np. pomysł Renesmee się podobał, albo jak Edward był załamany,że Bella chcę urodzić. I później, jak Renesmee mówiła Belli,że ją kocha, ahhh!
Aczkolwiek z jednym muszę się zgodzić, to wszystko,że Bella i ogólnie rodzina Cullenów, jest taka wyjątkowa. Pomijam fakt,że są inni niż pozostałe wampiry, ale to straszny przewał. Np. to,że niemożliwością było, aby Bella miała dziecko z Edwardem, a jednak miała... To,że powinna nie przeżyć porodu,a przeżyła, że powinna być jak dzika nawonarodzona, a nie była. To mi się nie podobało, choć już się przyzwyczaiłam,że z Bellą i Edwardem wszystko jest możliwe. Jeśli chodzi o miłość Jacoba do Belli, to uważam,że dobrze się stało. Nie przeszkadza mi Jacob, jednakże Bella wystarczająco się nacierpiała przez to,że musiała wybierać, choćby np. w Zaćmieniu. I jest jeszcze taki fakt, o którym bajka nie wspomniała. A mianowicie rozmowy między Rosalii a Jacobem. To było genialne. Albo akcja z miską i Burkiem. Ale strasznie dziwnie było z Volturi, o czym normalnie muszę wspomnieć. Nie wiem, czy to ja czytałam niedokładnie, czy to może osoby, które tłumaczyły BD napisały niejasno, ale się gubiłam w niektórych momentach. Jednakże to zostawią bez komentarza, jak narazie, bo przeczytałam oficjalne tłumaczenie i być może zrozumiem.

a tu jeszcze dalsza część wywiadu, ostatnia.

A: Więc odpowiedź brzmi 'tak'. W późnych latach trzydziestych XX wieku Carlisle, Esme, Edward, Rosalie i Emmett mieszkali kilka godzin na południe od Forks, w Hoquiam. Zanim Edward dołączył do Carlise'la, ten drugi był już w tym obszarze.

Q: Oni wszyscy są opisani jako bardzo nęcący fizycznie przez cały czas. Jak duża zaszła zmiana w porównaniu do tego, jacy byli jako ludzie? Wystąpiła mała sprzeczność w tej kwestii bo mówiłaś że wyglądają dokładnie tak samo jak w wersji człowieczej, a potem opisu ich jako wampirów. Po prostu chciałam wyjaśnić.

A: Mam nadzieję że sformułowałam to dobrze za pierwszym razem. Po transformacji nie ma żadnej zmiany - włosy nie rosną itp. Są zamrożeni w tym stanie. Ale jest fizyczna różnica pomiędzy człowiekiem a wampirem. Wszystko się wyostrza - możliwości, zmysły i wygląd również. Przemiana w wampira sprawia że przeciętna osoba staje się przepiękna i zapierająca dech w piersiach. Powód dla którego Rosalie jest tak pięknym wampirem leży w tym, że była ona najpiękniejszą dziewczyną w Rochester, stan Nowy Jork. Być może najpiękniejsza w całym stanie. Powód dla którego James jest przeciętny w standardach wampirzych leży w tym, że był raczej nieatrakcyjny jako człowiek. To rzadkie, bo wampiry są przyciągane przez piękno. Mają tendencję, kiedy poszukują towarzysza, wybierać wyjątkowych ludzi. Wszyscy Cullenowie byli atrakcyjnymi ludźmi na dobry początek.

Q: A co z oddechem? Czy mogą nakłonić ludzi do robienia tego co im każą chuchając na nich? Wygląda na to, że każdy z kim rozmawia - chucha - Edward staje się odrobinę zakręcony. Cóż, przynajmniej kobiety. Czy ten oddech jest kojący? Czy wampiry używają go jako wabik?

A: Wampiry po prostu pachną naprawdę dobrze. Oddech, skóra itp. To zapach jadu który znajduje się w różnych formach w ich ciele. Tak, jest to wabik, tak samo jak piękno. To taki zapach, który chcesz poczuć jeszcze raz, podchodząc bliżej.

Q: Co z kołkami w sercu? Odbiciami? Zdjęciami? Woda święconą? Czosnkiem? Wszystko to jest wampirzym postrachem.

A: Kupa bzdur. Wydaje mi się, ze wszystkie są wspomniane w Księżycu w Nowiu oprócz czosnku i kołków. Ale spróbuj przebić granit drewnem.