Autor |
Wiadomość |
<
Opowiadania /
Jednoczęściówki
~
Wspomnienia, radio i The Beatles
|
|
Wysłany:
Śro 17:29, 02 Kwi 2008
|
|
|
Dołączył: 31 Mar 2008
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: mam to wiedzieć?
|
|
Co prawda krótkie, ale napisałam w przypływie wielkiej weny, więc mam nadzieję, że będzie się dało przeczytać. Podkład muzyczny nie konieczny, ale dobrze mi się przy tym pisało, więc polecam!
http://www.youtube.com/watch?v=N8BPcNUQy-0
WSPOMNIENIA, RADIO I THE BEATLES
Pamiętam dokładnie ten dzień, kiedy to uświadomiłem sobie, że ją kocham. Jechaliśmy tourbusem do domu. Przerwa w trasie. Całe miesiące spędzone w podróży, wreszcie nadchodził upragniony odpoczynek. Czułem się wtedy taki niesamowicie pusty. No, bo pomyślcie. Gdy człowiek przez parę miesięcy jest zajęty pracą i nie ma prawie nawet czasu na spanie, to myślenie o czymkolwiek nie wchodzi w grę. Ale, kiedy się to wszystko kończy człowiek czuje pustkę, nie ma czym zająć rąk i dopiero wtedy nachodzi go ochota na przemyślenia.
Akurat w radio zaczęła się piosenka The Beatles. W tym momencie jak bumerang wrócił do mnie widok mojej Keiry. Ona ich kochała.
Zanim zaczęła się jeszcze nasza szalona trasa, przesiadywałem razem z nią w jej pokoju i słuchałem ich największych hitów. Mówiła, że zdobędę sławę jak oni i potem zamiast w głos Johna Lennona, nastolatki będą się wsłuchiwały w mój. Wierzyła we mnie. Chyba już za to powinienem ją pokochać, ale wtedy jeszcze to do mnie nie dotarło.
Potem pomyślałem o dniu, gdy uciekłem z domu. Szukali mnie wtedy wszędzie. Tylko ona i mój brat wiedzieli, gdzie mnie szukać. Nikt nie znał i nie zna mnie lepiej niż oni. Przyszła nad „naszą” rzeczkę, nad którą zazwyczaj przesiadywałem, gdy cały świat denerwował mnie z niewiadomych względów. Uścisnęła mnie ze wszystkich sił i powiedziała, że wszystko będzie dobrze. I było. Dopóki była przy mnie, było wyśmienicie.
Spojrzałem się w niebo i kolejne wspomnienie przyszło do mnie, jak żywe. Dzień, w którym pierwszy raz zostałem porzucony. Przyszedłem do niej cały przemoczony, bo rozszalała się burza. Stanąłem w drzwiach trzęsąc się z zimna i z żalu, a ona zamiast mi współczuć od progu, wciągnęła mnie do środka, dała kubek kawy i puściła Beatlesów. Nie odezwaliśmy się słowem, tylko siorbaliśmy powoli ciemny płyn i kiwaliśmy głowami w takt muzyki. Siedzieliśmy tak parę godzin milcząc, a ja czułem się tak jakbym wyrzucił z siebie wszystkie żale.
Zrobiła dla mnie wiele i robi dalej.
Tego dnia, a właściwie już nocy wysiadłem z tourbusa i popędziłem do jej domu. Gdy otworzyła mi drzwi nie była zdziwiona, czy zła, że po długiej nieobecności zjawiam się w środku nocy. Po prostu uśmiechnęła się szczerze i wypowiedziała słowa, które zapamiętam do końca życia:
- Wiedziałam, że któregoś dnia uświadomisz sobie to wszystko.
Znowu nie musiałem nic mówić, ona po prostu wiedziała, że przyszedłem do niej tylko po to by powiedzieć jej, że ją kocham. Nigdy nie spotkałem człowieka, który by tak bezbłędnie odczytywał moje zamiary.
Złapałem ją za ręce i przycisnąłem ją do siebie tak mocno, jakbym się bał, że ktoś mi ją zaraz może odebrać. Porwałem ją w pasie i z wielkim uśmiechem na twarzy popędziłem na górę, do jej sypialni. Szybko uruchomiłem sprzęt, a z gramofonu popłynęły pierwsze nuty piosenki.
Wróciłem do mojej Duszy (zawsze ją tak nazywałem, po prostu miałem wrażenie, że odnalazłem ucieleśnienie mojej duszy). Delikatnie muskałem jej ciepłe wargi, błądząc dłońmi po jej plecach, które już były nagie. Byłem jak w transie. Tyle lat się to w nas zbierało, aż wreszcie nadszedł dzień, który zwiastował wielką miłość na całe życie i jeszcze dłużej. Już dawno dostałem od niej duszę i umysł. Teraz tylko dopełniałem się jej ciałem.
Nigdy nie zapomnę tej nocy. To ona zmieniła moje życie na lepsze.
I pomyśleć, że doświadczyłem tego dzięki wspomnieniom, radiu i The Beatles.
|
|
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 17:42, 02 Kwi 2008
|
|
|
Dołączył: 15 Sty 2008
Posty: 733
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z czeluści piekła.
|
|
Podoba mi się.
Włączyłam sobie podkładf choć tą piosenkę mogę sobie zaśpiewać, równie dobrze xD
Uwielbiam Beatelsów i podobało mi się, ze ich 'wykuorzystałaś'
naprawdę super.
Jesteś obiecującą pisarką.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 18:14, 02 Kwi 2008
|
|
|
Dołączył: 15 Sty 2008
Posty: 759
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ulica sezamkowa
|
|
Świetnie !
Bardzo mi się podobało to jak składałaś zdania. I na pewno nieraz wrócę do tego opowiadania żeby je przeczytać. (;
Ostatnio zmieniony przez bajka dnia Pią 19:30, 04 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 13:47, 04 Kwi 2008
|
|
|
|
Bardzo ładne, mało błędów, choć kilka zauważyłam
Podobało mi się, tak lekko się czytało, pomysł dość orginalny, o, co teraz bardzo trudno.
A przy tej piosence, też mi się dobrze czytało.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 21:41, 25 Sie 2008
|
|
|
Dołączył: 22 Sty 2008
Posty: 775
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ten grymas na Twej twarzy?
|
|
Mi się strasznie podoba. Połączenie 2 zespołów, które uwielbiam.
Ale The Bealtelsów nic nie pobije : )
A piosenka pasuje do opowiadania. Też ją uwielbiam.
Świetne !
|
|
|
|
|
|
|
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa) |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|