Autor |
Wiadomość |
<
Pogawędki
~
Pogawędź sobie :)
|
|
Wysłany:
Czw 17:57, 11 Gru 2008
|
|
|
Dołączył: 15 Sty 2008
Posty: 733
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z czeluści piekła.
|
|
no gratulacje, więcej sukcesów Ci zyczymy (;
|
|
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 19:32, 11 Gru 2008
|
|
|
Dołączył: 22 Sty 2008
Posty: 775
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ten grymas na Twej twarzy?
|
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 21:31, 11 Gru 2008
|
|
|
Dyskutant
|
|
Dołączył: 23 Lis 2008
Posty: 234
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Jelenia Góra
|
|
Ah, dzięki Wam.
Jutro wieszam swój dyplom w klasie od niemca... x]
Kurcze, tak sobie myślałam po konkursie i po wczorajszej rozmowie z panią, że fajnie być z nauczycielem na czymś w rodzaju stopy koleżeńskiej.
Ostatnio zmieniony przez Georgia dnia Czw 21:32, 11 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 19:52, 16 Gru 2008
|
|
|
Dołączył: 22 Sty 2008
Posty: 775
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ten grymas na Twej twarzy?
|
|
Ooh, dopiero co pisałyśmy, że jeszcze tyle czasu do świąt. A tu już tylko kilka dni.
Szybko minęło, ale to nie zmienia faktu, że już chce choinke i prezenty i wigilię i Boże Narodzenie : )
Szkoda tylko, że śniegu nie ma.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 21:01, 16 Gru 2008
|
|
|
Dyskutant
|
|
Dołączył: 23 Lis 2008
Posty: 234
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Jelenia Góra
|
|
Zgadza się...
My choinkę będziemy mieć z ogródka.
Tylko mój tato w wigilię pracuje do 23.00...
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 21:59, 16 Gru 2008
|
|
|
Dołączył: 15 Sty 2008
Posty: 733
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z czeluści piekła.
|
|
Oj szkoda, ja sobie bym tego nie wyobrażała, moja mam pracuje ale tylko do 15/16 .
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 22:14, 16 Gru 2008
|
|
|
Dyskutant
|
|
Dołączył: 23 Lis 2008
Posty: 234
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Jelenia Góra
|
|
Mam fazę na Patrycję Markowską... Ktoś może jej słucha?
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 22:37, 16 Gru 2008
|
|
|
Dołączył: 19 Sty 2008
Posty: 544
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: London.
|
|
jakoś za nią nie przepadam. ;dd
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 22:56, 25 Gru 2008
|
|
|
Dyskutant
|
|
Dołączył: 23 Lis 2008
Posty: 234
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Jelenia Góra
|
|
Jak tam wigilia i święta?
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 23:20, 25 Gru 2008
|
|
|
Dołączył: 15 Sty 2008
Posty: 759
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ulica sezamkowa
|
|
nie zaliczam tych świąt do udanych
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 14:26, 26 Gru 2008
|
|
|
Dołączył: 19 Sty 2008
Posty: 544
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: London.
|
|
a ja wręcz przeciwnie.
święta wyjątkowo udane.
myślałam, że będzie beznadziejnie i sztucznie ..
a jest całkiem przyjemnie. ^^
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 20:19, 26 Gru 2008
|
|
|
Dyskutant
|
|
Dołączył: 23 Lis 2008
Posty: 234
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Jelenia Góra
|
|
moje święta sa... naprawdę wyjątkowe... tyle powiem, bo chociaż mogłabym sie rozpisać, to wiem, że nikt pewnie tego nie przeczyta. Ale to dla mnie wspaniałe święta... I nie liczą się wu w ogóle prezenty... Bo poznałam jak bardzo kocham moich rodziców i jak ich potrzebuję...
A co tam poza tym powiecie?
Tak tu ciiichooo....
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 21:05, 26 Gru 2008
|
|
|
Dołączył: 20 Sty 2008
Posty: 352
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z sexszopu.
|
|
Georgia , jeśli chcesz to się rozpisz bardziej Ja chętnie przeczytam.
Moje święta były bardzo okej , chociaż myślałam , że to będzie porażka
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 21:16, 26 Gru 2008
|
|
|
Dyskutant
|
|
Dołączył: 23 Lis 2008
Posty: 234
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Jelenia Góra
|
|
A więc...
Mój tato w wigilię pracował od 15 do 23.
Wigilie spędziłyśmy u dziadków, jak co roku.
Kiedy wyszłyśmy juz od nich, mam spytała, czy przejdziemy się na przystanek i zobaczymy, czy może tato nie bedzie jechał (jest kierowcą autobusowym). To poszłyśmy... Na przystanku byłyśmy za 10 ósma, a autobus 33, którym jeżdził tato mial być o 20.40... więc niby niewypał... ale poszłysmy na inny przystanek. I tak szłyśmy, szlyśmy... doszłysmy do widuktu, idziemy dalej, a tu nagle z prawej wyjeźdza Melon i jedzie na przystanek, który minęłyśmy! No to by w bieg za autobusem! Mama wpadła w kałuyże, ja sie prawie wywaliłam... Na przystanku stało dwoje ludzi i jeden facet widzi, że biegniemy to mówi do kierowcy: "Chwilę!". Byłam blisko to już słyszałam. Wpadłam pierwsza do tego autrobusu. A już jak biegłam miałam ochotę zaczać krzyczeć: "Tato! Tato!". Stanęłam tam, tato na mnie spojrzał, mówię "Cześć!", wbiegła mama...
I pojechaliśmy sobie do Karpnik... Mało co mówiliśmy...
Mama spytała, co tato robil na tym przystanku, a okazało się, że od jakiegos czasu zmienili trasę. a ja jak jeszcze szłysmy mówiłam: "Jak Pan bóg da to go złapiemy".
Wczoraj mama mi powiedziała, że tato powiedział, że mu wielką niespodziankę zrobiłyśmy. Do tego stopnia, że jak wpadłam do tego autobusu mokra, ze łzami w oczach to nie wiedział, kim jestem. Dopiero jak sie odezwałam...
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 12:45, 27 Gru 2008
|
|
|
Dołączył: 19 Sty 2008
Posty: 544
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: London.
|
|
ja też z miłą chęcią przeczytałam.
tylko, że aż mnie zatkało i naprawdę nie wiem
co napisać, żeby nie palnąć czegoś głupiego ..
|
|
|
|
|
|