Pogawędź sobie :)

Praktykant

To dobrze. Smile

Jaaaaa? Nic. Grzecznie sobie wczoraj lekcje odrobiłam i jadłam popcorn z sosem toffi. xDDDD
Bo ja np. nie rozumiem tego święta. Jak się ludzie kochają to se mogą to okazywać co 5 minut i nie muszą mieć do tego święta. A nie, facet se nagle przypomniał,że ma dziewczynę i jej leci kwiaty kupić. ^^ No ale dobra.

Dyskutant

No fakt, że niektórzy faceci tacy "oryginalni" są. I faktycznie, jeżeli nie potrafi sie okazywać sobie uczyuc częśćiej niż raz do roku, coś jest nie tak, ale z drugiej strony Walentynki to dla prawdziwie zakochanych dodatkowy powód do okazania uczuć.
Mi Walentynki kojarza się jak narazie tylko z imieninami babci... xD
Ale zostawmy, to, bo już mamy poniedziałek.
Jak tam kolejny tydzień?

Ja po raz kolejny się przekonałam, że, cytując film, "nie lubię poniedziałków".

Praktykant

A w sumie całkiem fajnie. W szkole nie było źle, normalnie pani od polskiego mnie wychwaliła. xDD Na chemii myślałam ,że umrę. Nie ma jak to mieć taką nauczycielkę, co była kilka razy w psychiatryku. xDD Potem się dowiedziałam,że mama mnie nie kocha. xd Potem zrobiłam sobie pyszne picie, potem się jak idiotka bawiłam w śniegu. Także dzień pełen odkryć, a teraz mi jest wesoło, a jutro mam 5 lekcjiiiii!

Normalnie aż mi lepiej. xDDD
nanananna... <33

Dyskutant

Dyskutant

a ja się byczę na feriach. xdd

Dyskutant

Osz Tyyyy..... *bije* Razz

A ja się męczę w szkole... Naprawdę się męczę... BU!...

*inteligenta wypowiedź*...

Praktykant

A ja się cieszę, bo jest piątek.
Jestem nienormalna, ale jestem z siebie dumna.
i już. xDDDDD

Moderator

co sądzicie dziewczyny o życiu zakonnym ? : )

Dyskutant

zakonnym?
Kiedyś chciałam byc zakonnicą.
ale do tego trzeba mieć prawdziwe powołanie.

Moderator

hmm ja myślę o wstąpieniu do postulatu po maturze.
Rodzice i chłopak się nie ucieszą ; d

Administrator

ja i zakonnica?
nie, nie pasowałabym tam.

chciałabym w przyszłości mieć męża i dziecko.
a to jest niemożliwe,
kiedy jest się zakonnicą.

Moderator

hmm a właśnie ja chce za męża Jezusa :3

Administrator

Życie zakonne? No cóż. Ja się raczej nie nadaje. Ale trzeba napewno czuć prawdziwe powołanie. To nie jest sprawa, z której się rezygnuje wtedy, kiedy uznamy, że coś lepszego mamy do roboty.
Osobiście nie chciałabym być zamknięta w klasztorze, a mówić o Bogu i 'nauczać' można przecież mając męża i dzieci ; )

A, i Psychodela, Jezus zajęty nie jest ale wolny też raczej nie.
; d

Praktykant

Hm... Ja się również do tego nie nadaję. Zwariowałabym tam chyba. ^^ Aczkolwiek odważna decyzja, Psychodela. Naprawdę odważna.

Moderator

Niedorzeczna myślę , że kobieta wstępująca do zakonu w jakiś sposób wychodzi za Jezusa ; d mąż doskonały Smile

)

hmm myślę , że życie zakonne nie jest życiem w zamknięciu ,
tylko my mamy troszkę większy wybieg: )